Szklany pierożek, zawieszony na złotej wstążce wózek z hot dogami czy skrzący się brokatem pączek? Wasza choinka w te święta może wyglądać niczym z mitycznej krainy obfitości. Gdzie kupić bombki-jedzenie?
W średniowieczu popularne było przekonanie o istnieniu krainy zwanej Kukanią. Poza tym, że nie trzeba było tam parać się jakąkolwiek pracą, najważniejsze było jedno: jedzenie. Na drzewach rosły ciasta, rzeki spływały mlekiem, a góry zrobione były z makaronu. Co roku ubierając swoją choinkę, myślę właśnie o Kukanii. Wieszam na drzewku szklany popcorn, masło czy pierniki i zaklinam przyszłość – niech będzie tak obfita jak moja choinka!
Bombki w kształcie jedzenia nie dość, że świetnie wyglądają, to jeszcze wprowadzają element humoru. Nie ma chyba osoby, która nie uśmiechnie się na widok bombki-ogórka! Poza tym, tego typu bombki to doskonały pomysł na prezent. A wiecie, że m.in. w Niemczech istnieje tradycja wieszania na choince szklanego ogórka? Ten kto pierwszy wypatrzy go wśród zielonych gałązek będzie miał szczęście w nadchodzącym roku.
Posłuchaj podcastu Prezentownik 2022 – najlepsze prezenty dla foodie!
Ach, jeszcze jedno! Wiem, że na pewno znajdą się osoby, które uznają to za bezguście i kicz. Tak też bywa. Pamiętajcie, każdy sobie drzewko stroi. I tyle.
Moje bombki są szklane, często ręcznie malowane i dmuchane w polskich wytwórniach. Warto wspierać dobre rzemiosło! Do mojego zestawienia wybrałam miejsca, w których ja najczęściej kupuję bombki (a staram się uzupełniać kolekcję co roku!) – są tu i polskie marki, i sieciówki. Staram się stawiać na te pierwsze, ale zdarza mi się po prostu przepaść dla jakiejś ozdoby z sieciówki. Oto moje ulubione adresy.
Polska marka robiąca bombki w dowolnym kształcie, o jakim akurat zamarzycie. Szukacie bombki-krzyżówki? Bombki-wieloryba? Bombki-kosza pieczywa? Są tutaj! Asortyment w sklepie internetowym szybko się wyprzedaje, ale równie często jest uzupełniany. Poza tym, nie warto czekać z zakupem na ostatnią chwilę, bombki dostępne są tu przez cały rok. Koniecznie wybierzcie się też na świąteczny spacer na warszawski Rynek Starego Miasta, gdzie znajduje się Dom Sztuki Ludowej Polart, w którym na żywo możecie obejrzeć selekcję bombek.
Krakowski sklep z selekcją designu z całego świata. Bombki pojawiają się tu na początku grudnia, często w limitowanej ilości egzemplarzy. To z tego sklepu pochodzą moje ulubione bombki – dopracowany w każdym szczególe wózek z hot dogami (cholera, ma nawet mini ketchup i musztardę!) czy… kostka masła. Powiem Wam coś: nikt, ale absolutnie nikt nie może Wam zabronić powieszenia masła na choince. Czyż to nie jest piękne?
Sklep jak z bajki! Wchodzicie tu na własną odpowiedzialność, bo trudno stąd wyjść bez co najmniej kilku świecidełek. Tutaj też znajdziecie bombki polskiej produkcji, ręcznie malowane. W Bombkarni są wzory, których nie widziałam nigdzie indziej, np. plastry bekonu w paczce czy pyra z gzikiem. Bombki nie należą do najtańszych, więc lepiej od razu zaplanować, jakim budżetem dysponujemy.
Kolejne miejsce z polskimi bombkami. Tym razem to prawdziwa gratka dla miłośników retro wzorów. Jeśli tęsknicie za muchomorkami, mikołajami, bałwankami czy soplami, musicie zajrzeć na stronę tego sklepu. Z sekcji jedzeniowej jest tu np. bombka w kształcie winogron. Plusem tego miejsca są bardzo przystępne ceny.
Jarmarki świąteczne to z jednej strony najlepsze, a z drugiej najgorsze miejsce do kupowania świątecznych ozdób. Dlaczego najlepsze? Bo oprócz producentów bombek szklanych, spotkacie tu też rzemieślników wytwarzających ozdoby np. z drewna czy ceramiki. Dlaczego najgorsze? Bo ceny, zwłaszcza bombek szklanych są często mocno zawyżone.
Flying Tiger – to tutaj kupiłam swoją pierwszą bombkę. Zgadniecie, jaki miała kształt? Hot doga! Mam ją do dziś. W Tigerze oprócz plastikowych ozdób, znajdziecie te szklane – ja wybieram tylko takie. Co roku, sklep wypuszcza nową kolekcję bombek, zawsze są w niej też jakieś smaczki. Jedyny minus to to, że bombki często są lekko zniszczone, bo wiszą jedna na drugiej, więc trzeba się trochę naszukać, by znaleźć idealną.
TkMaxx – święta w TkMaxxie zaczynają się z roku na rok coraz wcześniej. Już w październiku możecie wypatrywać tu świątecznych zawieszek. A jest na co polować, bo to stąd pochodzą jedne z najoryginalniejszych i najlepiej wykonanych bombek w mojej kolekcji. Przykładowo, w TkMaxxie można znaleźć bombki z holenderskiej wytwórni Vongels – mój gofr i bagietka wyglądają na choince obłędnie!
H&M – czasami i w H&Mie znajdzie się bombkę. Nie ma ich dużo, ale co roku wracają różne wariacje na temat szampana czy prosecco, a w tym roku udało mi się kupić całkiem fajną bombkę-ser. Warto zaglądać.
Home&you – jeśli szukacie „słodkich” bombek – donutów, makaroników, cukierków – sprawdźcie ofertę tego sklepu. Mój choinkowy donut, który zastępuje gwiazdę ma już kilka lat, a nadal trzyma się świetnie, co biorąc pod uwagę ilość brokatu i innych drobinek jest pewnym osiągnięciem.
